Dziś po raz kolejny straciłem kilka minut szukając kodu Analytics. Chłopaki z Google'a są genialni, ale przez to oczekuję, że wszystko będzie intuicyjne. Umiejscowienie kodu w istniejącym i działającym już profilu jest fatalne. Rozumiem, że kodu tego używa się rzadko, zazwyczaj tylko raz, ale żeby tak głęboko go zaszyć? Droga z Dashboarda: Analytics Settings » Edit (czemu edit?) » Check status (nie chcę statusu, chcę kod!). Nagle, zupełnie nieoczekiwanie, ich oczom ukazał się las… sorry, kod trakingowy.
piątek, 27 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz